Wam to się chyba nudzi ;o

// Mi też się nudzi, ale nie robię offa.

(18-04-2012 23:11 )Nastka Wrote:  Jeśli chodzi o Twój przykład z forum audio, nie o to mi chodziło. Pisząc o sprzedajności myślałam o tematach typu http://zagrajmyw.pl/watek-rock-i-rojo-ot...mi-a-jakze. Faktycznie, pytanie na końcu pierwszej wypowiedzi i dalsza dyskusja w tym temacie poruszała sprawy dotyczące ogólnie partnerstwa i zarobku przy wykorzystaniu zainteresowań, przyznaję, ale początek wydał mi się wcale nie ogólny, a pijący do paru specyficznych postaci, z naciskiem na ich chciwość itd.
Nikt nie stwierdził też że tematy te są błahe.

Tylko tyle? Post początkowy brzmiał nieco inaczej, nieco grzmiąco 'ile można, obywatele!', czy coś w tym stylu.
Kwestia sprzedajności w kontekście sprzedaży gadżetów mało mnie interesuje. Sam fakt troszkę mnie bawi, jak bawił w przypadku hamerykańskich gwiazdek Internetu. Jednak jakoś nic więcej. Jak mawiał mój znajomek - skoro ludzie płacą, to czemu nie? Idea sama w sobie bawić mnie pewnie będzie, ale co tam.

Quote:Mam wrażenie że napisałam to samo. Że to, co irytuje, to specjalne wykorzystywanie minecrafta jako przynęty na widzów.

Tak, tylko że ty pisałaś, o braku świadomości o tym schemacie działania u widzów, ja twierdzę coś zgoła przeciwnego.

Quote:(zakładając, rzecz jasna, że ten materiał nie składa się jedynie ze sztucznych filmików, które ewidentnie nie wynikają z chęci zagrajmera do grania, ale właśnie do zdobywania subskrypcji)). Wydaje mi się że reszta to tylko kwestia tak zwanego "parcia na szkło" (wersja youtube) i priorytetów dot. dalszego działania jako zagrajmer.

I do tego odnosi się właśnie zarzut nagrywania pod publiczkę.

Quote:

(16-04-2012 22:38 )LavosCore Wrote:  

(16-04-2012 21:53 )Nastka Wrote:  Ich kanał, ich sprawa.

Wolność słowa etece.

Wolność słowa może, byle nie domysłów, jak widzę.

Nope. Tylko że domysły są bardziej czymś, co ludzie piszą i taki temat chcą zostawić - nie mam nic przeciwko temu, jednak takie działanie bardzo podupada, kiedy chcę z nimi podyskutować, dowiedzieć się o powodach, które każą im myśleć tak, a nie inaczej - a wolę to, niż ludzi piszących takim stylem jak Karvioo czy sypiących domysłami w formie pewności jak CTSG.

Quote:Okej; krytykowanie doboru gry na zasadzie "Nie lubię tego gatunku, szkoda że nie wybrałeś czegoś innego" a krytykowanie na zasadzie "Trylion tego jest na youtube, zrób coś innego, a nie tylko czekasz na suby bo gra jest popularna" różni się dla mnie. Może nie powinno - ale nieco różni.

Co często jest niestety prawdą. A człowiek ze zdrowym podejście do Internetu i tak poradzi sobie z tymi słowami.

Quote:Nie jestem do końca pewna czy wiem o co chodzi Ci w tej odpowiedzi. Mógłbyś wyjaśnić?

Bo każdy chce dorzucić swoje trzy grosze? Bo lubią komentować w ten sposób? Bo nie chcą 'zagrajmy na ślepo, gdzie nie mam pojęcia o tej grze, ale muszę nagrywać, bo nowa i hajp musi być'? Możliwości jest kilka.

Quote:I jaki był sens tworzenia tej wiki? Ku przestrodze? Czy chodziło może po prostu o wytknięcie palcem tych dram.. Które, powiem szczerze, takiego przeciętnego widza obchodzą niewiele. Ci, którzy wydają się ten temat wałkować to z jednej strony oddani do granic i traktujący danego zagrajmera jak bożyszcze widzowie, a z drugiej - na przykład Ty.
A monolog, swoją drogą, zaczął się wcześniej - i nie tyle zmartwionego słuchacza, co po prostu ciekawego opinii.

Nie, dla opisania tego, co się zdarzyło, stworzenie czegoś, co będzie równoważyć ssanko na kanałach oraz niepodzielną prawdę, która unika zakwestionowania poprzez blokowanie ludzi ze zdaniem odmiennym. Tak to widzę. Może ubędzie ludzi, którzy patrzą w partnerów jak w gwiazdki, a zaczną postrzegać to z dystansem? Kto wie.
Wałkowanie tematu - meh. Jakoś nie czuję się oddany dramom, nie pochłaniają mojego życia, a traktuję je jako zabawne ciekawostki, tyle w zasadzie. Na jutubie istnieją różne absurdalne działania, które wydają mi się warte uwiecznienia, dla innych, dla lulzu etc.

Quote:Pewnie, po prostu odnosiłam się do tego, że mamy właściwie parę kanałów, które przechodzą dramy raz po raz (pierwsza, druga, n-ta) i właściwie wygląda to na zamknięty kącik. Tak zwane dramy dotykają też pewnie innych, mniej popularnych kanałów, ale światła reflektorów wciąż są skierowane na te same osoby, o których opinia już nie jest za pozytywna i łatwo ją pogorszyć.

Pogorszyć? Właściwie takie osoby same sobie czyszczą konto, ale zwróćmy uwagę w jaki sposób. Każdy chce się przedstawiać z tej lepszej strony, jednak gdy cały czas ta gorsza wychodzi tylnymi drzwiami i robi bałagan, cóż, albo ponosimy za to konsekwencje i działamy dalej, albo robimy bańkę lukru i staramy się usilnie w nią wierzyć, wspomagani przez widzów.
Coś do kącika - wygląda tak, a nie inaczej, bo schemat myśłenia/działania takich osób rzadko się zmienia.

Quote:Faktów na rzekomą sławę? To znaczy? Ja, jeśli chodzi o zagrajmerów, patrzę po prostu na liczbę widzów - najprostszy sposób na zmiarkowanie czyjejś popularności.

Chodziło mi o fakty zachowań takich gwiazdek.
Suby daję bardzo mętne pojęcie o popularności. Zresztą, jesli będziemy patrzeć na nią poprzez pryzmat, to często będzie można zauważyć, że stosunek widzów do wyświetleń, jest często mniejszy/większy.
Temat samej popularności to kwestia na osobne rozważania raczej, bo mozba by było rozwodzić się godzinami.

Quote:Najszybszy, bez dodawania ideologii.

Ideologi? Gdzie? Jakiej?

Quote:To akurat również zależy od punktu siedzenia. To, że Tobie coś wydaje się głupie i świadczy o inteligencji (lub jej braku) kogoś innego nie oznacza wcale, że tak właśnie jest w istocie.

Właśnie o takich przypadkach mówiłem, gdyż te skrajności były najbardziej widoczne podczas dram i przepychanek słownych. Nie interesuje mnie faktyczny stan umysłowy tych osób, gdyż ważne jest to, co mówią w danym momencie, kiedy wchodzę z nimi w interakcję.


Nie mówię tutaj oczywiście o skrajnych przypadkach w których nie da się poprowadzić normalnej rozmowy.

Quote:To w końcu mamy fakty i dowody na wszystko (popularność, inteligencję, sprzedajność) czy tylko na wybrane aspekty?

Wszystko czyli kilka wybranych aspektów, czy wybrane aspekty. Cóż, lekko zachichotałem w tym momencie. Jak wyżej - dowodami na głupie zachowania są dramy, przepychanki, kwestia sprzedawania mnie mało interesuje i oczywistym jest, że nie da się jednoznacznie dowieść celów takiej osoby na podstawie jednego faktu. To może świadczyć o inych rzeczach, wiodących do niekoniecznie pozytywnych zachowań.

Quote:Większość faktów i dowodów zbieranych na temat ludzi na podstawie ich zachowań w internecie to tak naprawdę większy czy mniejszy zbiór screenów z dodatkiem subiektywnego spojrzenia na wyczyny danej osoby, głównie dlatego że nie ma praw i zasad, do których możnaby takie dowody przyłożyć i wyciągnąć jeden, jasny wniosek. Przynajmniej ja tak to widzę.

Subiektywne? Heh. łamanie netykiety, hipokryzja etc. to nie subiektywizm, to naruszanie pewnych norm, mających na celu zapewnić porządek oraz promować pozytywne zachowania w Internecie. To właśnie jest podstawą takich, a nie innych wniosków.
Subiektywnym może być obraz wysnuty na podstawie takich działań (skrajne - z powodu jednej rzeczy uważamy, że x jest palantem), co bardziej podpada już pod błąd atrybucji i czego staram się unikać. Jednak jak napisałem wcześniej - łamanie norm daje dość jednoznaczne spojrzenie na takich ludzi. Przykład z koszulkami nie zalicza się do tego, gdyż oczywiście nie zachodzi tam nic takiego.

Wiatry w mojej głowie prowadzą mnie.