rodzice ktorzy ogladaja zagrajmy swojego dziecka ? posrana akcja :D

U mnie wygląda to tak: Gry nagram coś, to czasem ojciec się spyta "Co nagrywałeś/Jak poszło?" itd. ale nie ogląda
Natomiast kilku moich znajomych z okolicy mnie ogląda i czasem chwilę o tym pogadamy, a oni podają jakieś pomysły, czy coś...

Jak dla mnie, lepiej być nie może :)

Quote:rodzice ktorzy ogladaja zagrajmy swojego dziecka ? posrana akcja

Czemu posrana akcja? Moim zdaniem, całkiem fajna(a przynajmniej ciekawa) akcja :)

(12-08-2011 18:19 )Cavirion Wrote:  U mnie wygląda to tak: Gry nagram coś, to czasem ojciec się spyta "Co nagrywałeś/Jak poszło?" itd. ale nie ogląda
Natomiast kilku moich znajomych z okolicy mnie ogląda i czasem chwilę o tym pogadamy, a oni podają jakieś pomysły, czy coś...

Jak dla mnie, lepiej być nie może :)

Quote:rodzice ktorzy ogladaja zagrajmy swojego dziecka ? posrana akcja

Czemu posrana akcja? Moim zdaniem, całkiem fajna(a przynajmniej ciekawa) akcja :)

wkręć w to jeszcze dziadków i cała rodzinka ci będzie kibicować xD

No i wnuki!

Rodzice oglądający moje let's play'e? U mnie nie oglądają, lecz o mojej działalności na yt wiedzą i jakoś średnio ich to interesuje. Choć kiedyś coś tam wspominali, że chcieliby obejrzeć czy coś, ale na tym się skończyło...

(12-08-2011 17:03 )apparatus Wrote:  Nie, bo nie wypuszczam ich z piwnicy.

Rozwaliłeś mnie tym. :D

(12-08-2011 18:36 )szakal666 Wrote:  wkręć w to jeszcze dziadków i cała rodzinka ci będzie kibicować xD

(12-08-2011 18:37 )Chomik Wrote:  No i wnuki!

Zapomnieliście o pradziadkach/prababciach (o ile dożyli.) oraz rodzeństwie.

Zapomniałem dodać że rodziców widze raz na tydzień dlatego oglądają u siebie.

Moi rodzice nie wiedzą o moim istnieniu.

(12-08-2011 17:31 )Roofix Wrote:  Ja bym rozszerzył temat ogólnie o wasze otoczenie - czy oprócz rodziny np. koledzy o tym wiedzą, jak reagują, itp.

Ogółem o moim tworzeniu ZW (w gronie znajomych) wiedzą tylko koledzy, którzy są nerdami. Innym raczej o tym nie mówię. Nie wiem czy się tego wstydzę czy jak, ale po prostu wolę to zachować dla siebie i ewentualnie tych szkolnych nerdów :) Jednak w... czerwcu bodajże oglądałem ZW Ragnaroka z Heavy Rain'a, które bardzo mi się spodobało i gra tak mnie wciągnęła, że nie mogłem się doczekać aż zobaczę co się stanie w kolejnym odcinku. Ten świat mnie po prostu pochłonął i miałem wielką ochotę z kimś podzielić się tym, podrzucić linka i zwyczajnie pogadać o fabule. W domu nie miałem za bardzo z kim, brat jak gry to zazwyczaj fifa, a siostra jedynie te flashówki. Pozostała mi mama (tata na starcie odpadł), ale ona raczej słuchała, a ja mówiłem. To mi nie pasowało. W szkole nie dałem rady się powstrzymać i jak nie miałem w pobliżu nerda, z którym mógłbym porozmawiać postanowiłem zdradzić tajemnicę mojego zagrajmerskiego bytu koleżance. Trochę śmiechu było, była bardzo ciekawa jak to się robi i na czym to polega :) Na szczęście jej mogłem zaufać, bo jest to osoba otwarta i potrafi dotrzymać tajemnicy. Naprawdę fajna sprawa, jeżeli wcześniej nikomu (poza nerdami/rodziną) nie mówiliście o swoich filmach to polecam podzielić się tym z zaufaną osobą ;)

Quote:szczęście jej mogłem zaufać, bo jest to osoba otwarta i potrafi dotrzymać tajemnicy. Naprawdę fajna sprawa, jeżeli wcześniej nikomu (poza nerdami/rodziną) nie mówiliście o swoich filmach to polecam podzielić się tym z zaufaną osobą Wink

Ja tutaj widzę trochę sprzeczność, osoba otwarta się dzieli łatwo informacjami, bo jest otwarta...
Oczywiście ludzie są różni, ja się mogę nie znać, ale.. Tak uważam i nawet kilka takich przypadków odnotowałem.

No, ja mam o tyle dobrze, że to właśnie brat mnie wciągnął w oglądanie LP (zaczęło się może jakoś 2 lata temu przy LP z Dead Space'a Bunga). Łatwo szła wymiana opinii, rozmowa o kolejnych seriach i zagrajmerach. Nawet jak to trochę zbrzydło, cóż, zawsze na ten temat jeden z drugim może pogadać. A jakoś znajomych nie chciałem zarażać "pasją", choć znam parę osób, co coś trochę wie na ten temat (głównie poprzez oglądanie wybranych serii, wybranych zagrajmerów).
Przyznam, dyskusje są czasem nader zabawne.