I Have No Mouth, and I Must Scream to klasyczna gra przygodowa, której fabuła oparto na bestsellerowej noweli Harlana Ellisona. Wcielamy się w niej, w rolę jednego z pięciu bohaterów, którzy więzieni są przez superkomputer AM.

Minął okres zimnej wojny, ale nie globalne zagrożenie. Jednak to nie człowiek był przyczyną najbardziej tragicznego w dziejach wydarzenia, a stworzone przez niego maszyny. Komputery trzech największych mocarstw ówczesnego świata: Rosji, Chin i Stanów Zjednoczonych, opanowały kontrolę nad zasobami nuklearnymi i doprowadziły do zagłady ludzkości. Licząca ponad sześć miliardów populacja, została w ciągu kilku dni zmniejszona do pięciu osób. Główny komputer AM, więzi ocalonych i pastwi się nad nimi. Tworzy wirtualne światy, w których każdy z nich musi stawić czoła swoim najgorszym obawom i słabościom.

I Have No Mouth, and I Must Scream to klasyczna gra przygodowa, której fabułę oparto na bestsellerowej noweli Harlana Ellisona. Ów jegomość ma zresztą swój wkład w elektroniczną adaptację swego dzieła, gdyż opracował scenariusz i podkładał głos komputerowi AM. Gracz wybiera jednego spośród pięciu więzionych bohaterów i rozpoczyna tradycyjną przygodę w jednym z wirtualnych światów. Mimo, że na początku nic na to nie wskazuje, do pełnego ukończenia gry, wymagane jest rozwiązanie problemów wszystkich bohaterów – ich losy, mimo że na pozór różne, są ze sobą ściśle powiązane. Gra jest unikatowa pod każdym względem. Brutalny i ciężki klimat, a także stopniowo podnosząca napięcie opowieść, powinna spodobać się wszystkim maniakom futurystycznych thrillerów. W zależności od tego, jakim humanitaryzmem wykaże się gracz, możliwe jest uzyskanie kilku alternatywnych zakończeń.

Program charakteryzuje się solidną grafiką w wysokiej rozdzielczości i budującą specyficzny klimat muzyką. Interfejs przypomina wczesne dokonania LucasArts i zbudowany jest z ośmiu poleceń, które możemy wydawać naszemu bohaterowi. Oprócz tradycyjnych, jak poruszanie się, podnoszenie przedmiotów, czy ich używanie, pojawiła się tu także oryginalna opcja połykania (Swallow), która będzie miała swoje pięć minut podczas gry.

źródło: http://www.gry-online.pl

Ahh tak, jedna z moich ulubionych gier video. Dokonuje ona rzeczy dla mnie niesłychanej: gracz przejmuje się losem wirtualnych postaci, których poczynaniami kieruje. Sam tytuł to zresztą absolutny klasyk, a przejście jej powinno być wręcz punktem honoru dla każdego gracza. Powstaje więc pytanie: dlaczego nikt nie robi z niej Zagrajmy? Za stare? Zapomniane? Niezbyt kul i trendi? Cóż, jeżeli tak, to mogę tylko płakać nad mentalnością polskich zagrajmerów.





Sama fabuła gry jest na tyle fascynująca, że dziewięcioodcinkowy Let's Play Necroscope'a 86 ogląda się z zapartym tchem. Drodzy zagrajmerzy, zapamiętajcie to sobie - zagrajmy z niejednej przygodówki może być dużo bardziej emocjonujące, niż kolejny projekt z dwudziestej części Call of Duty.