Ja osobiście zaczynałem od poradników mój kanał (tutoriale do gier). I w pewnym momencie jeden z widzów napisał na pw, że dobrze by było gdybym zrobił jakiś LP z dobrej gry. Tak się akurat złożyło, że było to kilka dni po premierze Wiedźmina 2 ER, a ja go sobie zakupiłem, więc był pod ręką i tak zajęło mi nagrywanie tego LP +- 5 miesięcy. Jednak obecnie jak skończyłem serię, stwierdziłem, że LP odbiera mi przyjemność z gry [do pewnego stopnia]. Nie wiem jak wy ale ja lubię przechodzić jedną grę bardzo długo. Np siadam sobie co niedzielę i gram z godzinkę w jakąś gierkę. I tu właśnie nagrywanie mnie męczy. Widzowie koniecznie potrzebują codzienną dawkę 30 minutowego seansu z YT a mi się nie chce dzień w dzień grać w tą samą grę (dodatkowo kiepsko z czasem) I tutaj akurat LP nie ma dla mnie sensu bo jest żmudną pracą. Natomiast to tylko moje odczucia.
Inną sprawą jest to, że tak naprawdę nie wiadomo jak można zdefiniować nagrywanie LP jako pasję. Czy to hobby, czy praca? Skąd osoby zaczynające nagrywać wiedzą, że jest to ich pasja? Robiły to już wcześniej miały do czynienia? A może zobaczyli jak łatwo CTSG jest nagrywać czerpać z tego pieniążki i mówić, że to pasja. (Swoją drogą CTSG mógłby się wypowiedzieć czy nagrywanie na YT mocno przeszkadza mu w jego codziennym trybie pracy) Wydaję mi się, że jednak dalej wszędzie wszyscy idą w komercję, może inaczej, większość idzie w komercje. Robienie czegoś dobrego dla pieniędzy nie jest złe, choć niektórzy uważają inaczej. Mnie po prostu męczy to, że wchodzę na YT a tam (pełno minecrafta? nie!) pełno materiałów z wszelakich gier. W tym bardzo dużo zagrajmy, które są nudne albo oklepane....