RE: Kobiecy Let's Play i plagi gier
Do byle oczywistych oczywistości o byle kim innym rwą się ludzie do odpowiedzi, a tutaj o dziewczynkach temat i nagle cisza.
Syndrom Niezapominajki działa też w inny sposób, a mianowicie brak jakiejkolwiek odporności na krytykę, co też zauważyłem u innych "zagrajmerek" (używam cudzysłowu, bo nie uznaję tego za słowo).
Co prawda zbyt wiele nie wnikałem w komentarze u owych użytkowniczek, ale zauważyłem tylko jedną normalną dyskusję wśród nich. Reszta to kasowanie albo płacz i dopiero kasowanie.
Tomb Raider - cóż, skoro gra się w niej kobietą, to dość normalne, że dziewczyny w to grają najczęściej. Cóż, dziewczyny i Weteran1985.
A skoro już w temacie fanboy'ów, to dziewczyny mają najgorszy ich typ.
Mianowicie fapboy'ów - fanboy'e, którzy są dodatkowo motywowani marzeniami o "vag". Myślą, że broniąc ich (zwykle oczywiście przed "negatywnymi komentarzami pełnymi zła", znanymi jako krytyka) zwiększają swoje szanse na wyrwanie laski - pewnie, z Internetu, na oczy jej nie widzieli, nie wiedzą gdzie mieszka, jak wygląda itp., ale jednak. Zawsze chcą udowodnić swoją "męskość". Nigdy nie zapomnę pewnego komentarza u Niezapominajki z czasów dramy - "Jestem mężczyzną, a i tak płakałem, jak odeszłaś" (oczywiście cytat został oczyszczony przeze mnie z błędów ortograficznych i stylistycznych). Wchodząc na kanał autora widzieliśmy magiczną liczbę 14 w miejscu z napisem "Wiek".
Innymi słowy, tam gdzie fanboy napisze "Wypie*dalaj", tam fapboy napisze "Wypie*dalaj! Ona jest wspaniała, ma wspaniały głos! Jest dziewczyną, trochę szacunku!" itp.
Wchodzimy w temat "szacunku do kobiety".
Otóż w Internecie nie rozróżnia się płci. Jeśli kobieta popełni błąd, wytyka się go tak samo, jak mężczyźnie. Przynajmniej tak powinno być, ponieważ nie możemy zapomnieć, ze Internet jest wyborem, nie trzeba w nim przebywać i wystawiać się na publikę, więc jeśli ktoś się już wystawia, to musi być gotowy usłyszeć odmienne zdanie innej osoby.
Z resztą w Internecie pokazujemy tylko swoją stronę umysłową (chyba, że to pornografia), a jeśli ktoś to potrafi segregować na płeć męską i żeńską, to powinien zajrzeć do gazety i zobaczyć, że mamy XXI wiek.
Innymi słowy, bycie dziewczyną nie usprawiedliwia cię. To ty musisz się przyzwyczaić do Internetu, a nie Internet do ciebie. Problem, dziewczynko? W takim razie wracaj do kuchni i zrób mi kanapkę!
Co do męskich mężczyzn i po prostu "zagrajmerów" 11-15 letnich - nie potrafię takich słuchać. Oczywiście nie każdemu przeszkadza głos przed przejściem mutacji, ale z tego co zauważyłem, to jednak stanowczej większości tak.
Minecraft wdarł się i do tego tematu (Minecraft wdziera się wszędzie, gdzie pisze się o nielogicznie myślących ludziach, ogólnych głupotach i autyzmie). Minecrafty widziałem długo przed JJayem i CTSG. Moim zdaniem to nie tyle dzieci idą za "bohaterami", a "bohaterowie" za dziećmi - dla popularności. Oczywiście zaraz po tym dzieci, które nie grały w MC, zaczęły to robić dzięki swoim "bohaterom". I koło się zapętliło.
Nagrywanie kamerą monitora też nie pomaga w złamaniu stereotypów dotyczących młodych "zagrajmerów".
Innymi słowy - jakość nad popularnością, proszę.
tl;dr:
-Dziewczyny + krytyka = większy płacz niż zwykle.
-Dziewczyny + fanboy'e = fapboy'e - niesłynni biali rycerze, który lecą w ogień z nadzieją wygrania księżniczki.
-Dziewczyny + Internet = N/A - nie ma czegoś takiego - nie rozróżnia się tutaj płci. Trzeba się z tym pogodzić albo wrócić do kuchni.
-Minecraft jest robiony dla popularności i przez popularność innych.
-Jakość nad popularnością.
(This post was last modified: 15-06-2011 21:23 by CarlSheppards.)
|