Mi się chciało : )
Niestety główną moją wadą jest to, że się szybko zniechęcam. Zbyt emocjonalnie podchodzę do krytyki ponieważ bardzo często ją słyszałem. Również przez to często zwykłe wytknięcie błędów, aby mi pomóc w mojej głowie kształtuję sobie jako krytykę bądź czepialstwo.
Pomimo tego, że byłem bardzo zniechęcony chciałem dalej pisać te moje podsumowania. Niestety ktoś z mojej rodziny wtedy zmarł i nie miałem do tego kompletnie głowy. Od Lp w tedy też zrobiłem sobie wolne. Teraz czuję, że w pewien sposób 'odżyłem'.
Myślę, że odgrzewanie starego kotleta, który do tego był źle przyrządzony nie ma kompletnego sensu. Jeżeli wymyślę coś lepszego do pisania, mam nadzieję, że administratorzy tej strony jak i forum będą chętni do odnowienia współpracy. Jeżeli nie, rozumiem. Źle postąpiłem przerywając tak to bez słowa.
Pozdrawiam