zacząłem*

Serio serio. Życzę jednak powodzenia, jeżeli nie masz o nich bladego pojęcia, albowiem na bank znajdą się ludzie, którzy zainwestowali sporo czasu na opracowanie zadziwiająco skutecznych strategii i nie będą zainteresowani człowiekiem nie wiedzącym o czym mówi. To samo tyczy się jednak jakiejkolwiek gry. Jeżeli osoba nagrywająca serię nie robi nic innego, tylko plecie głupoty wprowadzając widzów w błąd, to szybko zaczyna to nudzić. Nie chodzi tu o to, by autor był alfą i omegą, ale elementarną wiedzę posiadać powinien.
Tak naprawdę wybić zaś możesz się na czymkolwiek. Ponagrywaj sobie Minecrafta, coś z Dragon Ballem, nie wiem, Digimony. Wszystko, co jest na tyle znane, by przykuło uwagę się nada. Rzuć okiem na zagraniczne gwiazdy i kopiuj ich pomysły będąc pierwszym, który wprowadzi modę na dany tytuł w naszym kraju. Bądź pionierem!
Zaraz zobaczysz, jak ludzie zaczną walić do ciebie drzwiami i oknami, a później już tylko kręć z gier, które będą ci polecać, nie rozglądając się na boki, bo jest to zwodnicze i może kosztować cię cenne subskrypcje, wystrzegaj się tego powiadam.
Pewnego dnia zaś, być może doczekasz się chwili, w której będziesz mógł zarabiać na swoich filmach. Wtedy już tylko staraj się wrzucać je masowo, tak aby licznik wyświetleń nie spadł w dół i ciesz się samonapędzającą się machiną wpuszczoną w ruch przez przysłowiowe stado owiec.

Mam nadzieję, że pomogłem.